Przejdź do treści

Czy to jeszcze Poznań, czy może już Rzym, Berlin lub Paryż? Dziś zabierzemy Was na wycieczkę śladami miejsc, w których możecie się poczuć jak w zupełnie innych miastach. Niektóre z tych poznańskich atrakcji na pewno znacie, inne mogą być dla Was zaskoczeniem. Gotowi?

Biblioteka Raczyńskich – poznański porządek czy paryski szyk?

Patrzycie na fasadę Biblioteki Raczyńskich i macie wrażenie, że widzieliście już gdzieś coś podobnego? I słusznie! Architektami projektującymi budynek byli Francuzi, którzy w poszukiwaniu inspiracji sięgnęli po coś, co doskonale znali. Fasada biblioteki przypomina wschodnią ścianę Luwru.

Tak – okazuje się, że na placu Wolności mamy własny kawałek Paryża!

Biblioteka Raczyńskich

Luwr

Co łączy Arenę z Rzymem (nie chodzi o gladiatorów)?

Trudno o bardziej oryginalny budynek niż poznańska hala sportowo-widowiskowa Arena, prawda? Jeśli tak myślicie, to pewnie zaskoczy Was fakt, że podobny projekt zrealizowano kilkanaście lat wcześniej w Rzymie. To hala Palazzetto dello Sport. Podobnie jak Arena, została zaprojektowana na planie koła, z dachem w kształcie kopuły i efektownymi wspornikami. Na tym jednak podobieństwa się kończą.

Poznański budynek jest znacznie większy od Palazzetto dello Sport, a podczas budowy zastosowano nowocześniejsze technologie.

Arena Poznań

Palazzetto dello Sport

Święty Marcin jak Sztokholm i Londyn

Jeśli Święty Marcin, to „alfy” – trudno o bardziej oczywiste skojarzenie. I choć budowa pięciu wysokich, smukłych budynków połączonych pawilonem handlowym była pomysłem, który na początku budził duże kontrowersje, to jednak modernistyczny projekt świetnie wpasował się w zabytkową tkankę miasta.

Pomysł nie jest jednak tak oryginalny, jak mogłoby się wydawać. Podobne wysokościowce można zobaczyć w centrum Sztokholmu, Rotterdamu czy w londyńskiej dzielnicy Barbican. Plagiat? Nic podobnego! Architekci projektujący w stylu modernizmu często wykorzystywali proste, powtarzalne formy – zespół budynków Alfa jest po prostu jednym z typowych przykładów.

Alfy w Poznaniu

Londyn Barbican

Hotel Merkury – podobieństwa tylko dla uważnych

Nie będziemy Was oszukiwać. To nie jest miejsce, które do złudzenia przypomina znane europejskie budynki. Podobieństwa dostrzegą tylko uważni obserwatorzy.

Budowa hotelu Merkury była w Poznaniu dużym wydarzeniem. Budynek chwalono przede wszystkim za odważną, oryginalną formę. A jednak – pewne elementy architektury są niemal żywcem wzięte z innych projektów. Przyjrzyjcie się przede wszystkim głównemu wejściu z imponującym zadaszeniem. Bardzo podobne znajdziecie w Hiltonie na berlińskim Alexanderplatz czy w siedzibie UNESCO w Paryżu. Zwróćcie też uwagę na podcienie z potężnymi filarami – to rozwiązanie bardzo podobne do tego zastosowanego w paryskim budynku. 

Hotel Merkury

UNESCO w Paryżu

A na koniec: dwa miejsca dobrze ukryte przed oczami mieszkańców i turystów

W poszukiwaniu miejsc, które przypominają wyglądem zagraniczne atrakcje, warto czasem zejść z głównych szlaków turystycznych. Jeśli wybieracie się na zwiedzanie Zamku Cesarskiego, koniecznie zajrzyjcie na Dziedziniec Różany. Czy wiecie, że znajdująca się tam Fontanna Lwów wygląda niemal identycznie jak ta ze słynnego kompleksu pałacowego Alhambra w Hiszpanii? Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się, skąd ten zaskakujący przykład stylu arabskiego w zamkowym kompleksie, macie odpowiedź!

Fontanna Lwów w Poznaniu

 

Alhambra Fontana dei Leoni

Drugie dobrze ukryte miejsce znajduje się w podwórku przy ul. Marcinkowskiego.W zbudowanym w 1910 kompleksie budynków architekt zastosował nietypowe rozwiązanie – połączył dwie znajdujące się na różnych poziomach ulice (Marcinkowskiego i Murną) podwórkiem z malowniczymi schodami. Kamienica frontowa niestety się nie zachowała, ale oryginalne przejście – jak najbardziej. Poznaniacy nazywają to miejsce „schodami hiszpańskimi”. Czy rzeczywiście przypomina słynną rzymską atrakcję turystyczną? O tym niełatwo się przekonać – podwórko jest prywatną przestrzenią mieszkańców, warto jednak spróbować tam zajrzeć podczas odkrywania urokliwych poznańskich zakątków.

 

 

Małgorzata Braszka

Redaktorka naczelna portalu. Poznań skradł jej serce, gdy zaczęła odkrywać go poza utartymi szlakami.

Zostaw odpowiedź